Nie taka sobie kurtka puchowa

Kurtka puchowa zawsze kojarzyła mi się z ludzikiem  Michelin. Bez wątpienia jest ciepła i wygodna ale trudno wyglądać w niej kobieco i elegancko. Ale to już przeszłość. W tym sezonie mamy prawdziwy boom na puchówki i to rożnego rodzaju. Mamy, więc długie i krótkie ,oversizowe, aksamitne, satynowe, kolorowe lub monochromatyczne. Do wyboru do koloru jak nam się tylko zamarzy… a mnie zamarzyła  sie intensywnie  różowa z szalem do wiązania. Mogę go wiązać  na wiele sposobów  albo nie wiązać  wcale i już nie przeszkadza mi że wyglądam odrobinę jak ludzik Micheline. Wręcz przeciwnie cieszę się bo jeszcze nigdy w zimie nie było mi tak wygodnie i ciepło. No i ten kolor  taki  nasycony, energetyczny zupełnie niezimowy i zdecydowanie kobiecy. Postanowiłam, że tej zimy stawiam na kolory i zabawę nimi, na to żeby było wesoło! Moja szafa już poweselala  a ja ochoczo idę  w jej ślady .

Milego poniedzialku kochani ❤

dsc_1987dsc_1978DSC_2001.jpgDSC_2019.jpgdsc_2036dsc_2047DSC_2051.jpgdsc_2062DSC_2074.jpgdsc_2096dsc_2105dsc_2085DSC_2091.jpgdsc_2080

I am wearing:

Pink Padded Jacket – Asos

White T-shirt – Primark

Boyfriend Jeans – Levis

Heels – Dorothy Perkins

Follow my blog with Bloglovin

Advertisement

10 thoughts on “Nie taka sobie kurtka puchowa

    • Renia Jaz says:

      Moga byc i “balerony” w kazdym razie chodzi nam o to samo:)))))ale ta jest wlasnie taka inna i za to ja uwielbiam. Dziekuje za fajny komentarz,pozdrawiam.Trzymam kciuki za owocne poszukiwania:))))

      Like

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s